Główne atrakcje
Szukając atrakcji korzystaliśmy głównie z tej stronki:
https://zuinasia.com/2016/01/27/10-darmowych-atrakcji-w-kuala-lumpur/
A o to co udało nam się zobaczyć w 3 dni:
Lake Gardens – potężny kompleks parków, ogrodów, połączony z jeziorami i widokami na pobliskie wieżowce. Niektóre ogrody jak np. orchidei, hibiskusa, myszojeleni (!) są darmowe, niektóre płatne. My przeszliśmy przez kilka darmowych i w zupełności nam to wystarczyło. Widoki są naprawdę piękne, przyroda bajeczna, można też dowiedzieć się nieco o symbolu Kuala Lumpur – Hibiskusie, a także zobaczyć przedziwne stworzenia jakimi są myszojelenie. Akurat jak byliśmy, to ich ogród był zamknięty. Widzieliśmy je za to z daleka i możemy potwierdzić ich istnienie 🙂
Chinatown – największa atrakcja to Petaling Street, gdzie można kupić klapki, torebki, ubrania, zegarki… Momentami jest to mocno klaustrofobiczne przeżycie, bo uliczka robi się bardzo wąska i stoiska otaczają przechodniów bardzo szczelnie. Nam nie za bardzo się podobało i uciekliśmy do pobliskiego…
Central Market – przestrzeni jest więcej, a na stoiskach można kupić i tutejsze jedzenie, jak i rękodzieła. Market wygląda bardzo ładnie, a w środku na górze jest food court, gdzie wybór jedzenia jest bardzo duży. Przez przypadek wybraliśmy stoisko z pikantnym jedzeniem i zamówiliśmy “no spicy”. Było bardzo dobre 🙂
Observation Deck – będąc w mieście pełnym wieżowców warto się wybrać na jakiś view point. Niestety nic tu za darmo nie ma, a herbata w restauracji w widokiem i tak kosztuje tyle co bilet na punkt widokowy… Wybraliśmy observation deck na wysokości 276 m, bo było jedno z tańszych (ok. 50 zł) i mieszkaliśmy niedaleko. Widok jest naprawdę niezły, niestety jest za nie idealnie czystą szybą. Plusem jest, że widać Petronas Towers, ale niestety kąt mógłby być trochę lepszy.
Obok Observation Deck jest Eco Park, gdzie można przechadzać się po rozwieszonych kilkanaście metrów nad ziemią mostkach i oglądać kawałek tropikalnej dżungli. Jest to darmowa atrakcja i w sumie to las, nie wyglądał jakoś bardzo dżunglowo.
Petronas Towers – do wież można dojechać darmowymi autobusami. My wybraliśmy się wieczorem i było super. Na dole jest fontanna, gdzie odbywają się pokazy ze światłami i muzyką. Całość wygląda niesamowicie i aż zapiera dech w piersiach. Nieopodal jest też park, z którego roztacza się przepiękny widok na bliźniacze wieże. Wieże są podświetlone i można zrobić tu naprawdę dobre zdjęcie. Myślę, że każdy powinien tu choć raz przyjechać wieczorem, bo czegoś takiego wcześniej nie widzieliśmy. Na zdjęciach niestety nie widać aż tak dobrze ogromu i piękna wież.
Oprócz tego zwiedziliśmy jeszcze meczet Masjid Jamek
Nasze wrażenia są takie, że Kuala Lumpur to miasto, które na pewno warto zobaczyć. Klimat czy kultura są tak odmienne od naszej i właśnie ta odmienność sprawia, że jest to tak ciekawe miejsce.
Na pewno nie jest to miejsce, gdzie chcielibyśmy mieszkać, ale warto było przyjechać i zobaczyć jak się żyje po drugiej stronie Ziemi 🙂