Jakie są zagrożenia w medytacji? Czy naprawdę medytacja szkodzi?
Medytacja przynosi bardzo dużo pozytywnych efektów jak np. spokój umysłu czy większe rozluźnienie w ciele. Jednak może się wiązać z pewnymi zagrożeniami.
W tym wpisie:
- poznasz potencjalne problemy i zagrożenia w medytacji
- kogo one potencjalnie dotyczą
- oraz dowiesz się jak sobie z nimi radzić
Jakie są zagrożenia w medytacji?
Podczas medytacji badamy nasz umysł, eksplorujemy, chcemy dotrzeć do prawdy w naszym umyśle. Ta prawda czasami jest różna. Czasami jest przyjemna, czasami jest nieprzyjemna.
Ryzyka związane z medytacją właśnie są takie, że dotrzemy do tych nieprzyjemnych treści naszego umysłu. Do treści, które być może na jakimś etapie naszego życia wyparliśmy, schowaliśmy do piwnicy i one sobie… te treści tam sobie były, a my byliśmy ich w dużej mierze nieświadomi.
Podczas praktyki medytacyjnej mogą one zacząć wychodzić na powierzchnię, na nasz poziom świadomy.
Jeżeli nie jesteśmy jeszcze pełni gotowi, żeby ujrzeć z powrotem nasze wyparte treści umysłu, to możemy:
- zmartwić się,
- bardziej zezłościć,
- może przestraszyć
- zacząć się czuć gorzej niż przed praktyką medytacyjną
- mieć więcej myśli samokrytycznych. Np. że nie potrafimy medytować, że jesteśmy do niczego, że miało być przecież lepiej, mieliśmy się czuć bardziej szczęśliwi i mieliśmy być bardziej spokojni. A tutaj czujemy więcej strachu, więcej smutku, więcej złości.
Nasze doświadczenia
Ela miała problem z denerwowaniem się podczas medytacji. Krytykowała się, że nie wychodzi jej idealna medytacja, nie obserwuje oddechu tak, jak by chciała. Potem czuła się dużo gorzej. Teraz, jak przyznaje, ma tak rzadziej, jak ponieważ ćwiczy współczucie do siebie.
Czy medytacja powoduje więcej napięć w ciele?
Często osobom, które nie medytują, wydaje się, że są bardziej rozluźnione. A gdy zaczynają medytować, to widzą, jak mają dużo napięć ciele i wydaje im się, że to medytacja to sprawiła.
Jednak medytacja tylko pokazała napięcia, które już były. Tylko wcześniej nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy.
Dawanie przestrzeni starszym emocjom
Emily Fletcher (jedna z nauczycielek medytacji) wspominała, że podczas medytacji dajemy sobie większą przestrzeń na emocje. Dlatego mogą także dochodzić do nas emocje z przeszłości, których wcześniej nie akceptowaliśmy, których nie chcieliśmy przeżyć.
To np. może być bardzo często smutek. Podczas praktyki uważności zachęcamy sami siebie, żeby odczuwać więcej emocji, więcej doznań z ciała. I emocje, które poczujemy, mogą być w pewien sposób dla nas trudne.
Zagrożenia w medytacji – rozwiązania
Jeżeli zauważymy, że po kilku sesjach medytacyjnych efekty są jednoznacznie negatywne:
- czujemy się jednoznacznie gorzej,
- mamy więcej negatywnych myśli
to nie warto takiej praktyki kontynuować.
Warto ją po prostu przerwać. W tej formie, w której praktykowaliśmy, ponieważ to nie prowadzi do pozytywnych rezultatów. Jest to najprostsze rozwiązanie – po prostu przerwać to, co robiliśmy, bo to nam nie służy.
Poszerzenie swojej wiedzy
Drugim rozwiązaniem jest kontakt z nauczycielem, z którym możemy skonsultować nasze rezultaty, które budzą wątpliwości. Warto to zrobić, bo czasami wystarczy spojrzenie z innej perspektywy. Ktoś może nam wyjaśnić, co się dzieje w naszym umyśle.
To może już być wystarczające, żeby poradzić sobie z przytłaczającym doświadczeniem, które pojawia się podczas medytacji.
Ktoś, kto już przyszedł tę drogę i ma większe doświadczenie, może się tym z nami podzielić. Także czytanie książek o medytacji może być bardzo pomocne, ponieważ tam są wypisane potencjalne problemy, jak sobie z nimi radzić. Możemy dowiedzieć się więcej o doświadczeniach, które są całkowicie normalne, które się mogą przydarzyć podczas praktyki.
Praca z terapeutą
Jeżeli podczas praktyki medytacyjnej pojawia się jakaś konkretna myśl, konkretne emocje, z którymi sobie nie radzimy, to możemy z tym tematem pójść do terapeuty. Możemy powiedzieć mu o tym i popracować nad tą konkretną kwestią.
Jeżeli sobie w pewien sposób przepracujemy ten temat i będziemy się czuć lżej – wtedy nie będzie to już dla nas problem. Możemy wrócić do praktyki medytacyjnej i zobaczyć, jak medytacja będzie nam szła.
Wtedy wracamy do medytacji po takiej terapii, po sesjach, które mają na celu uzdrowienie naszych traum, strachu, złości, które są dla nas przytłaczające.
Medytacja życzliwości i wdzięczności
Możemy także praktykować bardziej delikatne i nastawione na cel medytacje, jak na przykład medytacja życzliwości czy medytacja wdzięczności. Wydają nam się to bardzo bezpieczne medytacje, które nie noszą żadnych ryzyk.
Dlatego tego typu medytacje, jak praktyka życzliwości czy współczucia, mają charakter łagodzący, uzdrawiający, pomagający radzić sobie w takich trudnych momentach. Dzięki nim stajemy się tak naprawdę terapeutami sami dla siebie.
Dajemy sobie życzliwość, uwagę, akceptację, współczucie w tych trudnych chwilach, których doświadczamy. Jest to naszym zdaniem najbardziej bezpieczna praktyka.
Obejmowanie współczuciem to cudowna praktyka i możemy ją praktykować także podczas zwykłej medytacji. Jeżeli pojawi się coś trudniejszego, to po prostu objąć to współczuciem i życzliwością. I to się wtedy rozpuszcza.
Oczywiście to też wymaga praktyki. Nie będziemy ekspertami i nie będzie to nam jakoś wybitnie szło na samym początku, jeżeli nigdy nie praktykowaliśmy medytacji życzliwości czy współczucia.
To też wymaga praktyki, doświadczenia, ale sam cel tej praktyki polega na tym, że uczymy się jakby być z tym trudem i dawać sobie empatię i akceptację. To, co właśnie dostajemy, idąc do dobrego terapeuty.
I to zaowocuje potem w naszym życiu w różnych okolicznościach, nie tylko w medytacji. Jest to bardzo przydatna umiejętność na całe życie, jak i do każdej techniki medytacji, jakąkolwiek sobie później wybierzemy.
—
Mamy nadzieję, że ten wpis był dla Ciebie użyteczny i wiesz, jakie są zagrożenia w medytacji i jak sobie z nimi radzić.
Sprawdź także nasz kompletny przewodnik jak medytować oraz nasz kanał na YouTube, gdzie staramy się co tydzień dodać nowy materiał o medytacji i nie tylko!
Do zobaczenia!