Jak osiągnąć spokój umysłu? Co zrobić, aby nasz umysł był naszym przyjacielem, a nie wrogiem? Te pytanie ludzie zadawali sobie od dawien dawna. Pomimo upływu czasu nasz umysł nie różni się bardzo od tego, który ludzie mieli tysiące lat temu.
Umysł jest niesamowitym narzędziem. Jest zdolny do niesamowitych rzeczy, cała obecna technologia została stworzona za pomocą umysłu. Niestety czasami staje się on naszym wrogiem. Potrafi z małego smutku stworzyć długoletnią depresję, a z krótkiego obniżenia nastroju — długi okres stresu i zmęczenia.
Tak naprawdę to nie uczucie smutku, zmęczenia, czy lęku jest problemem, ale nasza reakcja na te trudności. Gdy nadmiernie starasz się zrozumieć, skąd wziął się Twój obniżony nastrój i jak go zmienić — może to przynieść odwrotne rezultaty od zamierzonych. Niestety im bardziej chcesz rozwiązać problem i pozbyć się stresu, tym więcej go produkujesz.
Dodatkowo może włączać Ci się Twój wewnętrzny krytyk, który powie, że to Twoja wina oraz że powinieneś starać się bardziej. Możesz też uznać, że nie jesteś wystarczający. Możesz obarczysz się winą wpadając w błędny cykl samokrytyki.
Tryb bycia i działania – jak osiągnąć spokój umysłu?
Umysł działa w 2 trybach:
- tryb działania
- tryb bycia
Tryb działania
To tryb, w którym umysł chce wypracować rozwiązanie. Określa on Twoje aktualne położenie (stres, nieszczęście) i punkt, do którego dążysz (spokój, relaksacja). Następnie analizuje różnice między tymi punktami i szuka sposobu jak najszybciej przejść do końcowego punktu.
Jest to bardzo dobra metoda rozwiązywania problemów. Np. kiedy masz wybrać się do innego miasta, by odwiedzić przyjaciela. Twój umysł wymyśli cały plan jak to zrobić, wybierze odpowiedni środek transportu, zaplanuje godzinę wyjazdu itd.
Jest to bardzo logiczny sposób myślenia, który wyróżnia gatunek człowieka i pozwala mu realizować niesamowicie skomplikowane cele np. skonstruowanie samochodu.
Jednak gdy naszym problemem jest nasze uczucie np. stres, lęk, smutek — umysł w trybie działania nie radzi sobie z jego rozwiązaniem. Zaczyna wtedy krytycznie myśleć i zadawać pytania typu “Co jest ze mną nie tak? Gdzie popełniłem błąd?” albo obwiniać innych czy ogólnie świat. Umysł sam znajduje dowody na to, że coś z nami (lub innymi) jest nie tak. Skupia się na różnicy, która jest między naszym obecnym stanem a docelowym. To powoduje katastrofalne skutki i zapętlone pełne niepokoju myśli.
To z kolei prowadzi do jeszcze większego obniżenia nastroju i jeszcze większego obwiniania się. Niestety podczas stresu spada zdolność do racjonalnego rozwiązywania problemów i jesteśmy w błędnym kole. Co więc robić? Jak osiągnąć spokój umysłu? Na szczęście nasz umysł posiada jeszcze drugi tryb…
Tryb bycia
“Tryb działania to pułapka, a tryb bycia to wolność.”
W tym trybie umysł skupia się na tym, co jest i nie próbuje niczego poprawiać. Zatrzymuje się i doświadcza świata bezpośrednio przez swoje zmysły. Wychodzisz wtedy poza swoje myśli i krytykę w głowie.
Dzięki uważności możesz podejść do swoich trudności w zupełnie inny sposób. Z otwartością i ciekawością. Możesz praktykować “bycie obecnym” i zdystansować się od swoich myśli. Uważność pomaga stać się bardziej empatycznym do siebie i do innych. Zamiast wpadać w samokrytykę, możesz być dla siebie pełen życzliwości i rozwijać w sobie coraz więcej spokoju i radości. Pomimo różnych sytuacji zewnętrznych, możesz zachować pozytywne nastawienie.
Jak działa umysł?
Nasz umysł cały czas ciężko pracuje. Filtruje on wszystkie nasze doświadczenia, dzieląc nasze życie na rzeczy:
- które lubimy,
- których nie lubimy
- które ignorujemy.
Umysł pragnie doświadczać jak najwięcej rzeczy, które są dla niego atrakcyjne. Jednocześnie chce unikać tych, które są odpychające.
Nasze życie przypomina sklep, w którym chcemy kupować tylko przyjemne towary i usługi. Wierzymy, że one przyniosą nam szczęście i spełnienie. Czasami kupujemy te rzeczy dosłownie np. obiad w restauracji czy bilet do kina. Jednak przez większość czasu “kupujemy”, a więc wybieramy miłe dla nas smaki, zapachy, dźwięki czy widoki. To zabiera nam spokój umysłu.
Wyobraź sobie, że wsiadasz do autobusu, w którym jedzie sporo ludzi. Które osoby przyciągną Twoją największą uwagę, a na które nie będziesz chciał patrzyć?
Najwięcej uwagi poświęcisz ludziom, którzy Ci się podobają. To mogą być atrakcyjne kobiety lub mężczyźni, a także śliczne dzieci. Twój wzrok mogą przykuć także osoby stanowiące potencjalne zagrożenie np. podejrzane osoby w dresie. Prawdopodobnie zauważysz też osoby starsze i kalekie, ale będziesz od nich odwracać wzrok. Resztę osób zignorujesz, ponieważ nie są dla Ciebie w żaden sposób istotne.
Nasz umysł nieustannie ocenia otoczenie, przyklejając łatkę:
- przyjemne
- nieprzyjemnie
- nieważne
Czy zwiedzałeś kiedyś miejsce (np. w innym kraju) z listą rzeczy do zobaczenia, wiedząc, że nie zdążysz zobaczyć wszystkiego? O tak, nasz umysł bardzo pragnie, abyśmy poczuli się szczęśliwi. Wydaje mu się, że poprzez odhaczenie całej listy tych ciekawych rzeczy, właśnie tak się poczujemy. Jednocześnie chce uniknąć nieprzyjemnego np. rozczarowania, że nie uda się czegoś zobaczyć.
Pędząc za zobaczeniem wszystkiego, bardzo wiele tracimy. Nie zauważamy wtedy innych zdarzeń np. dzieci bawiących się w parku, śpiewu ptaków czy stoiska z owocami. Bardziej doświadczeni podróżnicy o tym wiedzą dlatego nie chodzą z listą rzeczy do zobaczenia. Wolą po prostu pobyć w danym miejscu, nie spieszyć się. Dać uwagę temu, co tam zastaną, a więc dość przypadkowym widokom, dźwiękom, zapachom i smakom. Wiedzą, że nastawienie na realizację celów i silne pragnienie przyjemności, zabiera satysfakcję z podróży.
Niestety w naszym codziennym życiu, różnorodność i obfitość życia przechodzi nam często koło nosa. Siedzimy w pracy rozmyślając o weekendzie, oglądamy się za atrakcyjnymi osobami, przez co możemy potknąć się o krawężnik. Może podczas rozmowy z dzieckiem, myślimy o tym, co ugotować jutro na obiad, zamiast być z nim i rzeczywiście dać mu uwagę?
Czy czujesz czasem złość, smutek czy poirytowanie bez powodu? To mogą być pozostałości emocji, które odczuwałeś wcześniej. Byłeś jednak zbyt zajęty dążeniem do celu, by je zauważyć. Niezauważanie swoich emocji i napięć w ciele jest oznaką nieświadomości. Nie oznacza to jednak, że te emocje i napięcia znikają. One są i rosną, aż mogą zamienić się w depresje, uzależnienia czy stany lękowe. Dzięki medytacji możesz dać im uwagę i w ten sposób je uzdrowić.
Wszystko przemija
Nasz umysł ciągle dąży do przyjemności, nieustannie myśli jak zwiększyć przyjemność, oraz jak zmniejszyć ból. Niestety nie chcemy widzieć tego, że przyjemność przemija, a ból jest nieunikniony. Jednak on także przeminie, a przyjemność znowu się pojawi. Ta perspektywa pozwala zachować spokój umysłu.
Kiedy zajadamy się pyszną pizzą, nie chcemy myśleć o tym, że przyjemność z jedzenia zaraz minie. Właściwie często jemy więcej, niż potrzebujemy, żeby zachować jak najdłużej przyjemność. Niestety przejadanie się nie należy już do przyjemności, choć umysłowi ciężko się z tym pogodzić.
Historia Adama
Wyobraź sobie odnoszącą sukcesy młodą firmę na rynku IT. Jej CEO to Adam, który bardzo lubi swoją pracę, choć jest ona dla niego stresująca. Nie bierze on prawie wcale urlopu, bo boi się, że firma sobie bez niego nie poradzi. W końcu jego żona Kasia doprosiła się, żeby pojechali gdzieś na urlop. Adam długo planował gdzie pojechać, bo potem nie planuje nigdzie wyjeżdżać. W końcu zdecydował się polecieć z żoną do Włoch na tydzień.
Kiedy nadszedł dzień wylotu, Adam był bardzo zestresowany. Nie dokończył wszystkich zadań w pracy i nie był pewny, czy pogoda we Włoszech nie będzie zbyt gorąca. Jednak po przylocie i dotarciu do hotelu okazało się, że jest pięknie. Żona była zachwycona, kąpali się w morzu i zajadali się pyszną pizzą. Adam postawił sobie duże oczekiwania – skoro mają tylko tydzień, to trzeba go jak najlepiej wykorzystać. Oglądał atrakcje, które koniecznie trzeba zobaczyć na “Trip Advisorze”, muszą iść do tej restauracji, spróbować tego wina, pójść na rejs statkiem itp.
Adam zdał sobie sprawę, że nie zdąży wszystkiego zrobić w tydzień. Jeździli z jednego miejsca do drugiego, odhaczając po kolei listę rzeczy do zobaczenia. Adam był podenerwowany, a kiedy pod koniec urlopu zaczęło padać, był naprawdę wściekły.
Do tego zaczęły pojawiać mu się w głowie nierozwiązane problemy w pracy i to, że urlop zaraz się skończy. W ten sposób sielankowy urlop przemienił się w piekło. To wszystko za sprawą wygórowanych oczekiwań względem urlopu.
Pozytywne zakończenie?
Adam zauważył, że wszystkim za bardzo się przejmuje i dąży do perfekcjonizmu. Postanowił więc zapisać się na kurs medytacji, by odzyskać spokój umysłu. 🙂
3 medytacje pomagające odzyskać spokój umysłu
Zapraszam Cię do spróbowania wybranej techniki medytacji prowadzonej. Głos osoby prowadzącej (mój lub Sylwka) będzie pomagać Ci odzyskać równowagę i uspokoić umysł. Nawet jeżeli czasami odpłyniesz w myśli (to normalne), będziemy Ci przypominać o powrocie świadomością do odczuwania oddechu lub jakiejś części ciała.
Skanowanie ciała – medytacja prowadzona ☀ Odzyskaj swoją energię (27 min)
Medytacja mindfulness bodyscan – skanowanie ciała (5 lub 20 min)
Daj znać, jak poczułeś się po medytacji i czy ten artykuł był dla Ciebie pomocny!
Źródło: Uważność. Trening pokonywania codziennych trudności, Ronald D. Siegel